Napisz do nas

Wpisy

Dlaczego tak lubimy słodki smak?

Dlaczego tak lubimy słodki smak?

Może dlatego, że jest smakiem, który najczęściej występuje w pokarmach na Ziemi.

Zawierają go zarówno pokarmy roślinne jak i odzwierzęce. Najwięcej jest go w ziarnach, nasionach i olejach z nich tłoczonych, roślinach strączkowych, owocach i warzywach, zwłaszcza okrągłych i korzeniowych.

Nawet, kiedy nasze kubki smakowe nie czują słodyczy (dlatego, że inne smaki bardziej dominują), smak słodki jest praktycznie prawie we wszystkim, co spożywamy. Powolne jedzenie i dokładne żucie pokarmu wydobywa go i pozwala lepiej poczuć.

Mleko matki ma słodki smak i jest naszym pierwszym pożywieniem w ciele ludzkim. Przynosi zaspokojenie wszystkich potrzeb, nie tylko fizycznych. Kojarzy nam się z ukojeniem, poczuciem bezpieczeństwa, miłością, ciepłem bliskości i pełnym zaspokojonym brzuszkiem.

W Indiach naturalnie słodkie pokarmy takie jak mleko, masło klarowane, migdały, uważane były jako najbardziej satwiczne, czyli równoważące, budujące ojas czyli esencję, obdarzając ostatecznie nieograniczonym dostępem do wiedzy, siły i świadomości.

Niestety takiego działania nie mają w swojej przetworzonej postaci. Mleko (masło i sery) od krowy z przemysłowego chowu (która nie pasła się na pastwisku, nie widziała słońca i była dojona mechanicznie), zawierające hormony i antybiotyki, nie tylko nie wzmacnia, ale przyczynia się do powstawania nowotworów (szczególnie nowotworów piersi u kobiet) oraz innych chorób, których podłożem jest nadmiar śluzu w organizmie.

W Polsce kiedyś krowy pasły się na pastwiskach, łąkach, pod lasami i prawie każda rodzina miała dostęp do pokarmów mlecznych dobrej jakości, a zwierzęta te uwalniały do atmosfery cząstki energetyczne z roślin, wpływając na pole morfogenetyczne w naszym otoczeniu (oby wolne konie, krowy, kozy i owce znowu wróciły na pastwiska…)

Według Tradycyjnej medycyny Chińskiej słodki smak wnika do Narządów Przemiany Ziemi (śledziony, trzustki i żołądka) wzmacniając je i równoważąc. Ma na organizm działanie lekko rozgrzewające. Powoli i łagodnie podnosi energię w górę. Energetyzuje, wzmacnia, pokrzepia i uzupełnia niedobory.

W czasach pośpiechu, stresu, napięcia, nieocenione jest jego działanie rozluźniające, harmonizujące, spowalniające i uspokajające.

Oczywiście tak działa tylko naturalnie słodki smak.

Ten pochodzący z przetworzonych pokarmów zawierających cukier lub jego zastępniki, daje efekt odwrotny i powoduje spustoszenie w ludzkim ciele. Pożywienie słodzone silnie zakwasza i zaśluzowuje, powoduje osłabienie narządów i jego spożywanie jest przyczyną praktycznie wszystkich problemów zdrowotnych. Depresja, skrajne wahania nastroju, wybuchy emocjonalne, problemy z koncentracją i ze snem to tylko niektóre z nich.

Słodkie jedzenie i powstająca z niego toksyczna wilgoć stają się z czasem pożywką dla grzybów, mikroorganizmów i pasożytów, które w naszym ciele konkurują z ze zdrową florą bakteryjną, wspierającą nasz układ pokarmowy i odpornościowy.

Sięganie po słodycze (i/lub alkohol) spowodowane jest najczęściej ogromnymi niedoborami w ciele. By nasz organizm mógł dobrze funkcjonować potrzebuje dobrej jakości pożywienia w którym znajdują się węglowodany, białka, tłuszcze, enzymy, witaminy, makro i mikroelementy. Przetworzone pożywienie nie zaspokaja potrzeb organizmu. Wygłodzony energetycznie człowiek dosłownie rzuca się na każde jedzenie, szczególnie takie, które kojarzy mu się z energią.

Czuje, że potrzebuje słodkiego smaku warzyw, owoców, zbóż, nasion, ale nie wie, że ma po nie sięgnąć i zamiast tego sięga po to, co jest pod ręką, a więc np. kolejną tabliczkę czekolady, czy kolejną porcję frytek.

Produkty te coraz bardziej wyczerpują energię śledziony i trzustki które jeszcze głośniej wołają o naturalnie słodki smak… a dostają kolejny baton i pizzę.

Kiedy ciało słabnie, krew jest zakwaszona, a w układzie pokarmowym znajdują się pokłady śluzu i tłuszczu oraz nie strawionych resztek pokarmowych, grzyby zaczynają się nadmiernie rozmnażać i wychodzą poza układ pokarmowy rozprzestrzeniając się po całym ciele stając się przyczyną chorób.

Wyjściem z tego błędnego koła jest stopniowe dostarczanie organizmowi odżywczych, naturalnych, pełnowartościowych pokarmów przy jednoczesnym wycofywaniu tych przetworzonych. Z pełnowartościowych, nieprzetworzonych pokarmów można przyrządzać zupy, dania główne, potrawy jednogarnkowe, desery, sosy, pasztety, kotleciki, ciasta.

Osoby, które na co dzień odżywiają się warzywami, zbożami, owocami, nasionami dobrej jakości, z naszej strefy klimatycznej, sezonowymi i nieprzetworzonymi, nie mają ochoty na słodycze.

To co jedzą, zaspokaja potrzeby ich organizmu na słodki smak, a ich narządy Przemiany Ziemi są silne i zdrowe. Ich płuca dostają wystarczająco dużo naturalnego nawilżenia, tak samo wątroba, która łagodnieje i nie powoduje już wybuchów złości i agresji.

Człowiek, który korzysta z dobroci naturalnie słodkich pokarmów jest spokojny, ma jasny umysł, zdrowy osąd i silne serce oraz mocnego ducha. W życiu czuje się bezpiecznie (wie, że żyje w nieskończonej obfitości). wewnętrznie czuje się wolny, co manifestuje się wolnością w jego świecie zewnętrznym. Ma kontakt ze swoją intuicją, słucha wewnętrznego głosu i wie, co mu nie służy, a co jest dla niego dobre. Sięga po coraz zdrowsze pokarmy, ale nie ma obsesji na punkcie pożywienia i nikogo nie przekonuje do swojej drogi. Łatwo podejmuje decyzje i potrafi wspierać innych w rozwoju. Szanuje Ziemię i inne istoty tak jak szanuje siebie i swoje ciało. Przyjmuje wszystko takim jakie jest bez oceniania. Jest świadkiem jak jego ciało, myśli i emocje wracają do równowagi i doświadczają harmonii.

Tylko tyle i aż tyle z naturalnie słodkiego pokarmu…

12 stycznia 2021 | Aleksandra Kos | Powrót do spisu wiadomości