Kalendarz
Oczyszczanie organizmu i gotowanie dla wątroby z Olą Kos - drugi termin
12 — 13 marca 2022 r.
Drugi termin dla osób, które chcą jeszcze dołączyć. Pierwszy jest już cały fully- boooked! Zapraszam w drugi weekend marcowy.
Powoli kończy się zima, w rocznym cyklu, czas odpoczynku, mniejszej aktywności i skupienia na swoim wnętrzu.
Dobrze jest w tym okresie pozostać bardziej biernym, wcześniej kłaść się spać, odpoczywać i gromadzić energię. Pozwalać sobie na więcej czasu dla siebie, na ciszę, relaks, zwolnienie tempa.
Obserwować Naturę, która w czasie zimy jest uśpiona, życie chowa się głęboko w dół i do wewnątrz, wszystko wydaje się nieruchome i ukryte. Zagłębiać się w siebie i łączyć z mądrością własnego ciała. Jesteśmy przecież mikrokosmosem, to w nas zapisana jest cała Wiedza wszechświata.
W tym czasie dbamy o wewnętrzne ciepło, którego szczególnie potrzebują nerki i pęcherz moczowy, narządy Przemiany Wody, regenerujące się zimą.
Otulamy ciepło stopy, nogi i lędźwie i dostarczamy ciału ciepłych posiłków gotowanych na ogniu.
Zboża, rośliny strączkowe, rośliny oleiste i warzywa korzeniowe odpowiednio przygotowane, dostarczają nam mocnej, ogrzewającej, stabilnej energii.
Dobrze jest gotować je dłużej w ciężkich żeliwnych naczyniach na małym ogniu (np. na płytce położonej na płomień gazu).
Zimą witamin i enzymów dostarczają nam kiszonki, które spożywamy regularnie.
Często, zwłaszcza na śniadanie, dobrze jest spożywać zupy z zakwasem żurkowym, buraczanym lub miso.
Jeśli zima pozwoliliśmy sobie na wycofanie w głąb siebie, regenerację, sen, odpoczynek i dogrzanie ciała, to czujemy się dobrze fizycznie, mamy dużo energii, jednocześnie spokojny i kreatywny umysł i dużo odwagi, by realizować nowe zadania.
Teraz ta pora przejściowa pomiędzy zimą i wiosną pokazuje nam, czy dobrze dopasowaliśmy się do energii roku.
Dni przedwiosenne mogą być albo czasem, gdy czujemy już przypływ wiosennej energii, albo czasem gdy ciało potrzebuje oczyścić się z nadmiaru, co objawia się wyrzucaniem śluzu i kwasów, czyli tzw. chorobą.
Jeśli już od dłuższego czasu żyjemy w zgodzie z rytmami Natury i odżywiamy się naturalnie, sezonowo i lokalnie, dbamy o odpoczynek, sen, ruch i właściwe oddychanie, nasz organizm sam na bieżąco pozbywa się toksyn i zbędnych produktów przemiany materii poprzez oddech i wydalanie (mocz, kał i pot).
Jeśli natomiast czujemy się ciężko, jesteśmy zmęczeni i pobolewają nas różne części ciała, dobrze jest zdecydować się na oczyszczenie organizmu.
Powyższe symptomy wskazują na to, że organizm jest zakwaszony i zaśluzowany i nie radzi sobie już tak dobrze sam z oczyszczaniem. Nadmiar pokarmu, szczególnie powodującego powstawanie śluzu, tłuszczu i kwasu powoduje osłabienie wszystkich funkcji organizmu i obciążenie organów odpowiedzialnych za oczyszczanie, zwłaszcza nerek i wątroby.
Dobrze jest rodzaj postu lub monodiety dopasować do własnej konstytucji.
A więc osoby nadmiarowe, krzepkie, ekstrawertyczne, rozgrzane mogą oczyszczać się przy pomocy soków warzywnych i gorzkich ziół, surowych i gotowanych warzyw i owoców. Te pokarmy mają silne właściwości oczyszczające i wychładzające.
Osoby o normalnej konstytucji, szczupłe lub lekko wychłodzone, mogą bardzo skorzystać na kilkudniowej monodiecie opartej o gotowane warzywa i zboża lub same zboża. Ziarna zawierają składniki budujące i oczyszczające w idealnej równowadze, wzmacniają serce, układ nerwowy i mózg, a więc pozytywnie wpływają na naszego ducha.
Orkisz, płaskurka, samopsza, brązowy, naturalny ryż i proso najlepiej nadają się do przeprowadzania monodiety, osoby wysuszone, nerwowe mogą włączyć tez nawilżający jęczmień (pełne ziarna).
Każde ziarno płuczemy dokładnie, moczymy przez całą noc, a rano gotujemy w świeżej wodzie z dodatkiem kombu. Moczenie zapoczątkowuje proces kiełkowania, a więc ułatwia dostęp do wszystkich minerałów i witamin. Związki fitynowe są unieszkodliwiane poprzez zamaczanie i kiełkowanie.
Osoby osłabione, wychłodzone powinny gotować ziarna jak najdłużej na wolnym ogniu, nawet kilka godzin. Mleczko które powstaje podczas gotowania odżywia i regeneruje wszystkie narządy.
Ugotowane w ten sposób ziarna spożywamy w ciągu dnia, kilka razy bardzo dokładnie przeżuwając. Łączenie ze śliną alkalizuje pokarm i sprawia, że jest łatwiej przyswajany. Dlatego dostarcza nam więcej energii.
Węglowodany złożone zaczynają trawić się już w jamie ustnej, dlatego tak ważne jest, by długo gryźć i przeżuwać.
Jeśli nasza monodieta trwa dłużej, można ziarna zmieniać co dwa dni, np. przez dwa dni jemy orkisz, potem następne dwa – proso, a następnie ryż pełnoziarnisty.
Decydując się na monodietę, pamiętajmy, że najlepiej rozpocząć ją tuż po pełni księżyca, gdyż ubywający księżyc ułatwia oczyszczanie. Konieczny też jest ruch najlepiej na zewnątrz, na świeżym powietrzu, a wiec upewnijmy się, że mamy czas na przynajmniej półgodzinny spacer. Taki ruch bardzo wspomaga oczyszczanie, pobudzając krążenie i dotlenianie krwi i komórek organizmu.
Pomocne przy oczyszczaniu jest również codzienne intensywne nacieranie całego ciała ciepłym małym ręcznikiem lub lnianą gąbką zanurzonym w zwykłej wodzie lub w wodzie z imbirem. Nacieranie doskonale pobudza krążenie energii w całym ciele i regenerację wszystkich organów.
Nigdy nie pijemy podczas jedzenia, ale co najmniej godzinę po posiłku. Wtedy przygotowujemy sobie ziołowe herbaty (najlepiej z pokrzywy, gdyż pobudza proces odnowy krwi) oraz napoje przygotowane z uprażonych na suchej patelni i ugotowanych ziaren zbóż (bardzo wspomagają oczyszczanie).
Rano, po przebudzeniu, zanim umyjemy żeby, dobrze jest wypłukać usta (nie dłużej niż 4 minuty) dobrej jakości oliwą, olejem sezamowym lub słonecznikowym, a potem wodą z dodatkiem naturalnej soli.
W czasie oczyszczania miejmy świadomość, że oczyszcza się nie tylko nasze ciało, ale także nasze emocje i myśli. Z wątroby uwalnia się złość, drażliwość, frustracja i agresja, z nerek- lęki, strach, fobie, z płuc smutek, z jelita grubego – żal, z serca stres i a z narządów Przemiany Ziemi – żołądka, śledziony, trzustki - zatroskanie, zmartwienia, rozpamiętywanie przeszłości.
Ważna jest całkowita uważność i akceptacja tego, co się uwalnia, to przecież nasze emocje i nasze myśli.
Oczyszczenie organizmu o tej porze roku jest procesem naturalnym. Kończą się zasoby pożywienia, a Natura nie rodzi jeszcze nowych roślin. Sok z drzew, szczególnie, brzozowy, pączki krzewów i drzew owocowych, młode kiełki i pierwsze zioła nieśmiało wyłaniające się jeszcze spod ziemi wspomagają oczyszczanie i regenerację organizmu.
Tak samo wpierające działanie ma naturalne światło i energia słońca, z której dobrze jest czerpać codziennie.
Wstawajmy coraz wcześniej i bądźmy coraz bardziej aktywni. Wychodźmy na spacery, pracujmy w ogrodzie, uprawiajmy sporty. Nadchodząca wiosna to pora yang, zachęca nas do wyjścia z głębi na zewnątrz, do tworzenia, działania, wchodzenia w relacje, realizowania marzeń.
O wiele łatwiej, gdy mamy lekkie, czyste ciało, zrównoważone emocje i jasny spokojny umysł.
Zapraszam na dwudniowe warsztaty (można uczestniczyć tylko 1 dzień) poświęcone postom, monodietom i oczyszczaniu organizmu z wilgoci, grzybów, pasożytów i toksyn.
Tym razem będziemy gotować dla wątroby i pęcherzyka żółciowego.
Warsztaty zaczynamy w sobotę od wspólnego śniadania o godzinie 10.
Po śniadaniu będzie seria krótkich wykładów.
Następnie zajęcia praktyczne.
Wspólnie ugotujemy jednogarnkową potrawę wg 5 Elementów i skomponujemy makrobiotyczny talerz złożony z ok 7 prostych wegańskich dań.
Po obiedzie wyjście do lasu po pierwsze dziko rosnące rośliny, a następnie deser i kontynuacja wykładów.
Zajęcia tego dnia skończymy ok godziny 18. W niedzielę poszerzymy wszystkie tematy i dodam wykład o alergiach i nietolerancjach pokarmowych. Ugotujemy nowe potrawy dla wątroby i pęcherzyka z wykorzystaniem roślin dziko rosnących.
Każda uczestniczka) i uczestnik)otrzyma materiały i przepisy.
Inwestycja – 450 (420 przy przedpłacie na konto). 250 zł Za jeden dzień.
Ilość miejsc - 10 - 12.
Zapisy- olakosakama@gmail.com